No.. no to czekam heh

:)a na co tak czekasz cooooo?

No, aż mnie ktoś zaprosi do siebie nie?:D:D:D heh

Nie ma smiania. Znam osobiscie chlopaka ktory kiedys przez dluuuuugi czas dzialal na forum polonii szwedzkiej mieszkajac w pl. Tam poznal poprzez wpisy i dyskusje wiele osob. Az w koncu jeden kumpel go zaprosil tutaj na tydzien do Szwecji. (tylko bez podtekstow-to nie ma nic wspolnego z orientacja jednego (przynajmniej jednego!) z braci K. ;P )
W owym tygodniu, to chyba bylo w 2006, byla organizowana pierwsza impreza zamknieta dla forumowiczow. Tam sie wiekszosc poznala osobiscie i zobaczyla kto sie kryl pod nickiem takim a takim...
Koles ten z marszu na tej balandze dogadal sie z jedna z kolezanek ktora rowniez udziela sie na forum choc mieszka od lat w Finlandii (na imprezy tutejsze jedynie doplywa). I ten koles juz nie wrocil do polski. Wyjechal do Finlandii razem z nia i jej mezem. Pomogli mu na poczatku, nawet mieszkal chwile u nich, az sie nie usamodzielnil. Dawno temu gosc przeszedl na swoje, ma biala prace w jakiejs fabryce tam, chwali sobie i jest ok.
Nigdy nie wiadomo co sie ujrzy za rogiem... Zycie jest pelne niespodzianek.

No aż tak odległych ciekawych planów nie mam...
Mi jest na  razie dobrze tutaj, już i tak za długo byłem w UK:>

A ja nie bylem w UK nigdy :)

I nie wybieraj się nawet na wakacje....
Tam jest dużo Arabów...heh:D

Ja byłem w UK na urlopie, nawet jest ciekawie. Polecam Londyn, Bath czy York. Fajne miejsca!

Jakos mnie nigdy tam nie ciaglo. Moze ze deszczowo...
A arabow tu tez sporo...ja nie mam nic do jednostek bo jak wszedzie spotkac mozna spoko ludzi. Nawet wsrod ksiezy jeden na 100 to calkiem przyzwoity, normalny czlowiek...
Ja o arabach ogolnie.
Natomiast do murzynow to juz wogole nic nie mam. Tych afrykanskich czy podobnopochodnych...Ot, bardziej zjarani.
Z arabami to kwestia ich religii ktora jest jak jest kazdy widzi...

Nasza religia wcale nie jest lepsza....
w sumie to nie moja, nie uznaje czegoś co zostało narzucone prawie całemu światu siłą.
Ja nie nawidze UK:)
Londyn wielki śmietnik.
To co tam zastałem a co sobie wyobrażałem to zupełnie co innego...
Moje pierwsze myśli nie zapomne ich. " co to kurwa za śmietnik i co ja tutaj kurwa robię "

Nasza - czyli? Bo chyba nie moja... :D

Jesteś.... nie ochrzczony?:>

No ja Wam powiem że mam z UK miłe wspomnienia, może dlatego , że znalazłam sie w miejscowości która jest kolebką wyścigów konnych konie i Lisy mają się ku sobie jak wiadomo :) Poznałam wspaniałych ludzi z którymi do dziś kontakty utrzymuję. Może Londyn najmniej mi się podobał ale New Market w którym pracowałam niczym nieszczęście Londynu nie przypomina. Czysto niesamowicie  , że aż ma się wrażenie perfekcji... każdy trawniczek wystrzyżony, płoteczki pomalowane, domki malutkie i schludne jak z bajki...  to zapamiętałam. Faktycznie w soboty jak życie nocne zaczyna się na dobre, widać jacy Anglicy bywają nieporządni , idą i  śmiecą zostawiając po sobie syf niesamowity... Jednak w niedziele rano już tego brudu nie widać. Sprzątacze pracują przez całe noce, jeżdżą auta myjące chodniki tak by następnego ranka śladu po śmieciach nie było.  To mi zaimponowało. Jedyne co sprawia , że nawet w tym miasteczku nie mogłabym mieszkać to aura... wiatry są nieznośne i pogoda zmienna okropnie... zimno a zimna nie lubię

Jestem ochrzczony...ale wystapie o apostazje.

dobra tam , Czarny Andrzeju to ja Cię do siebie zapraszam ... co to było wtedy? grill? hahah z tą okropną musztardą hi hi

ależ musztarda jest dobra zawsze obowiązkowa do kiełbaski:-)

Lisica napisał:

dobra tam , Czarny Andrzeju to ja Cię do siebie zapraszam ... co to było wtedy? grill? hahah z tą okropną musztardą hi hi

No były tam te parówki... czy coś... jeszcze:P
Wpadł bym ale nie mam czasu ani ochoty się nawet w tyłek podrapać:P co juz mnie zaczyna denerwować..

Nie potrzeba być do kogoś zapraszanym, w Polsce jest sieć gospodarstw agroturystycznych gdzie cena waha się od 25 do 50 zł za dobę.

poszlabym na grilla. niech mnie ktoś zaprosi :)

Ja na ostatnim ognisku poszalalem (oj, dobre slowo, szkoda ze tak bardzo przesadzone) jakas godzine, potem przeprosilem wszystkich i poszedlem spac...wprawdzie nie naspalem za wiele, bardziej lezalem, ale lezalem i tym samym nie uczestniczylem. A szkoda troche bo byly ponoc faaaaajne, seksualne tematy. :P

A ja muszę zorganizować jakieś ognisko... w tę sobotę było w Powsinie nawet ciekawie, a tylko przejeżdżałem na rowerze.... już napity... a przy ogniskach poprawiłem...

Stracisz prawko. UWAZAJ :)

nooo, bez prawka to kijowo jest  ;)

Dlaczego? Ja nie mam i miec nie bede bo stanowilbym zagrozenie dla siebie i innych. Zero talentu i drygu do kierowania samochodami. Dlatego potrzebuje zone z prawkiem. Bedzie se jezdzila, moze mnie czasem przewiezie :)

ty, ale ja slyszalam,ze zona tez jezdzi bez :)))

Ale jest na dobrej drodze by skonczyc z ta patologia ;)

dobrej drodze.... mnie tez sie wydawało,ze jestem na bardzo dobrej drodze ;)

Nie kracz! ;)

ja tylko stwierdzam fakt, od miesięcy towarzyszycie mi w mojej niedoli :)
a jak jej sie uda tak raz-dwa to mi nawet nie mów ;)

Haha, a powiem, powiem...zeby cie zmobilizowac. Liska ma ten plus ze jezdzi ze swoim najlepszym przyjacielem Grzesiem ktory jest instruktorem... z tego co mi mowi na kazdym kroku to sobie dziewczyna daje swietnie rade. Ponoc nawet wyszla ladnie z jakiegos poslizgu i nie rozbila auta. No ale wiadomo...jazdy jazdami a egzamin egzaminem...
Badzmy dobrej mysli. Wy, tzn Liska i Ty, tez badzcie. Nic tak nie potrafi zjebac jak postawa "mnie sie nie uda"...
Zatem leb do gory hrabianko ;)

A ja tam widzę klęskę systemu!!! Najlepiej wziąć czołg i rozwalić z działa wszystkie WORD-y

no mi tez instruktorzy mówią,że nei rozumieja moich porażek, w koncu kurna doskonale mi idzie. do pracy tez mi sie dobrze jezdzi :) a na egzaminie blokada, i koniec balu...albo jakies dziwne sytuacje na drodze, z ktorych zawsze sa jakies dobre wyjscia, a egzaminator akurat se umyślił to drugie...uuuuch!

Bo to zly egzaminator byl...

do kasacji.

Trzeba mu bylo przystawic zyletke na 3 milimetry przed zrenica i zapytac czy zdalas... odpowiedz zapewne znasz. Kazdy zna...

takie podobne cos powiedział mi mój ojciec po ostatnim egzaminie :) "i wysiądź, kluczyki mu wypierdol w krzaki i może ci skoczyć"... taa, bo ja incognito te egzaminy zdaje...

moze pas z materialami wybochowymi - raz na pewno sie sprawdzi....
czasem na placu manewrowym potrfia koledzy okrzykami zza siatki pomoc...., a czasem niestety zaszkodzic , bo nie kazdy egzaminator sie boi...

kucyk77 napisał:

czasem na placu manewrowym potrfia koledzy okrzykami zza siatki pomoc...., a czasem niestety zaszkodzic , bo nie kazdy egzaminator sie boi...

O patencie takim nie slyszalem. Zabawne :)

ja przezylem , nie wiem jak panna jechala (kamer nie bylo w 93),ale zdala a panowie krzyczeli - tylko jej chuju nie przepusc to pogadamy na osiedlu (mozliwe ,ze byli blokowymi sasiadami....)

Calkiem skuteczny sposob wydaje mi sie...

Lulu jestes w sverige????? zapros nas....nr tel przez nk....

jestem, jestem ;)

a zmusiciel do ogrodka w polsce polecial...

podlać? :)))

pewnie przy okazji.....moze nawet zalac......

teraz to już tylko PRZElać pozostało...

W swietle wszystkiego co jest niewiem co powiedziec. Wiec nic nie powiem.

oj tak sie troszke obgadalo znajomego......

buaahahahha!!

tez bym zapalil.....

ojejj, kiedy to było...

Jestescie jebnieci. Za to Was nie lubic nie sposob :)

respekt.......

ka-boom!

ta.....,a kto gogo zaprosi?...

ja sie nie wtracam, bo jak ja zapraszam to olewacie...

jasne....ja na pismie potrzebuje.....
od 2 sobot czekam (z niedzielami wlacznie....)

Kurwa jeszcze powiedz ze to musi byc pergamin i pisane/skrobane piorem z gesi :P

krwią własną!

dzisiaj? u kogo?

ja niestety wynajmuje tylko pokoj , wiec impreza tylko plenerowa....

Plenerowe sa najfajniesze. Mozna rzygac w krzakach :)

I sikac :)

poniekąd...

Raczej gdzieniekad :)

mysle , ze w krzakach to ciekawsze rzeczy mozna robic....
to 13 wbrew przesadom ? o ktorej i gdzie ?

A masz dla wszystkich zadaszenie? I nie o sloncu mowie...udaru sie nie spodziewajmy.

jakbym mial to bym zaprosil....

Heh, a ja bylem...i bylo fajnie. Na leb nie padalo, balkon jest, piwo bylo...i nawet tosta rano wjebalem. A nawet dwa. A potem to juz slyszalem jak Kucyk pochrapuje. I zeby nie bylo. Cicho spi wiec go zona pewnie za to tez kocha. :)

no i ? bedzie cos w koncu?

Bedzie, bedzie...obiecuje. Mam nawet plan :P Ale nie dopytuj. Niech Kucyk wroci...

dobra, dobra. w końcu nie musi byc latem :D :D

Lubisz tez przyjebac, co? :P

oooch, i to jaaaak! :P
ale nie bierz tego do siebie, hhahhaha

nic nie rozumie brak organizacj moze ja cos zorganizuje tylko kiedy wszystkim pasoje

Andrzeju zapraszam do siebie

Oooooo Endriu...no to juz widzisz szwecje jesli wczesniej nie widziales. :)

a on tu jest w ogóle jeszcze czy wziął był i znikł?

Zobaczymy :)

no to wrocilem ! i co?

nie ty, TYM razem nie ty.... :P

Zmusiciel napisał:

Bedzie, bedzie...obiecuje. Mam nawet plan :P Ale nie dopytuj. Niech Kucyk wroci...

o to mi kaman...

no i ? no i? wrocil...

fajnie ze juz jestes to jestesmy umowieni na sobote co do godziny to sie zdzwonim buziaki

znaczy razem z forumiwoczkami (ale zabrzmialo....) ?....

sorki , ale mi wypadlo ..... na przyszla ?.....

coooooooooooooooooo????????????? lol

czas rezerwujcie , bo sie moze w koncu uda....

rezerwujemy - na luty?

przestan ! o tej sobocie mowie !....

to ja wstepnie - ok, na 90 procent

no i nic jak zwykle...moze w ta wszyscy moga?...

w tą nie. chyba,że macie ochotę na wieloososbowe ognisko w liljeholmen. organizatorzy zapraszają. będzie ok 20 osób, glownie polacy oczywiscie.
ja w każdym razie "zaklepałam" tą imprezę...

temat do rozkminienia , choc sam sie nie wybiore....co na to zmus´ik?????......

I chuj bylo z tego. Choc ostatnia sobota byla ostra. No ale nie na swoim terenie...

to moze w ta cos????.....

tym razem ja pasuję. wczoraj coś, dziś dopiero wrocilam z "czegos", jutro z ludzmi z sfi, sobote gdzies tam juz odwolalam to by tera bylo glupio jakbym jednak gdzie indziej pojszla...

pomoc ???

Poparzyla sie i nie odpowiada :P

dobrze , ze stygmatow sobie nie porobila.....

ale wiertarka dziure w dloni latwo zrobic......

ale by bylo fajnie, klucze mozna przyczepic na śnurek i nie mam bata,zeby sie zgubiły... :)
jak sie ma taka dziure w dloni..

no , a na szyi to masakra - w zyciu dzieciom nie zaloze.....(a wiertarke mam....)

naczy sie na szyi wiertarkOM? :))

hihihi, tunele... obrzydlistwo.

mysle ze niedlugo u 12 kolczyk na pepku norma bedzie , tak ze......(a moja ma 6...)
dziure w szyii wlasnej corze ? no za kogo TY mnie masz......